Labirynt 2004
*
Obecność
to zaledwie
fizyczny wzrost
ciepłoty
w pobliżu.
Zapach oddechu.
Wypukła przestrzeń.
Cielesność
objęta spojrzeniem,
wzięta w posiadanie,
spełniona wielokroć.
Bolesne upragnienie.
*
Henię pobił mąż. Ma więcej sińców
niż zdrowego rozsądku.
Jola miała wypadek – potrącił ją pijany
samochód i teraz nie rozumie filmów,
które ogląda w telewizji.
Basię porzuciła rodzina, została zdana
na swojego sobowtóra Alzheimera.
Emilia ma swój przerażający krajobraz
wrogów i przyjaciół, którzy zostawili ją
na pastwę pernazyny.
Krysia nic nie mówi, pali papierosa za
papierosem i wpatruje się w zdjęcia
swoich dzieci.
Kilka innych wędruje korytarzem
bez celu i ładu
od ściany do ściany.
Chore głowy nie biją jednak
o mur z rozpaczy.
Są przecież chore.