Maskę zakładam na twarz/ życie jak w teatrze
*
Tak naprawdę to się stało
bardzo dawno
gdzieś daleko
Tak po prawdzie to ja wszystko wymyśliłam
jednej nocy
bez księżyca
Tak to z prawdą bywa często
że zabija
zanim zrodzi
miłosierną mgłę
*
Żyję!
Żyję! Nie myśl, że to z miłości,
że to kochanie jakieś.
Ja z nudów, z nudów i mdłości
Nad sobą byle jaką.
Stop.
Ty! Nie myśl, że to z miłości,
Że dobroczynność jakaś.
Ja z bólu, zaćma i zapaść.
Trwam.
I nie myśl, że to się powtórzy
Że tak bez końca można.
Ja już nie wierzę w cuda,
nie jestem pobożna.
Ty! Nie myśl, że ja…
Stop.
*
Beznadziejnie niemy jest
mój mięsień,
wybacz mi.
Zamiast słowa serdecznego
grymas słony,
odepchnięcie.
Ja żałuję.
Uwierz mi.
Ale niemy jest
mój mięsień
beznadziejnie,
coś pompuje.
Więcej nic.
* *
Tanie imieniny
dzisiaj moje imieniny
świętują piętro wyżej
piją nie moje szczęście
jedzą moje ulubione potrawy
składają życzenia pod niewłaściwym adresem
śpiewają na moje zamówienie
śpią chrapliwie za siebie
przeklinając za mnie