Styczeń/ luty 2017, I Tydzień
Centralna część medytacji:
Przeczytaj tekst, uważnie, i próbuj rejestrować, co porusza twoje myśli i twoje serce. Zatrzymaj się przy tym fragmencie, przeczytaj ponownie. Patrz, co się dzieje w twoim sercu, gdy czytasz. Zbieraj, co porusza twe serce.
Mamy trwać „aż do nasycenia” przy tym, co porusza. Nie należy się spieszyć. Nie jazda motorówką, ale schodzenie w głąb. Trwaj przy Słowie, które cię porusza.
Są dwa rodzaje poruszeń: jak miód, przy których chce się być
jak piołun, od których chcesz uciec.
Oba są jednakowo ważne. Przy obu trwać.
Poruszenia – pokój, radość, potwierdzenie. Słowo dotyka miejsc zdrowych. Chce dać więcej, zaprasza, bym chciał więcej. Może pojawić się opór. Daj się pociągnąć, unieść.
Poruszenia – gorzki smak. Słowo wywołuje lęk, smutek, opór, chęć ucieczki, zażenowanie, coś, czego nie chcę dotknąć.
Boli nie Słowo, ale moje rany. Pytaj, czego on dotyczy? Ból prowadzi do rany, po to, by nie uzdrowić, wyprowadzić z grobu.
Trwaj aż do nasycenia. Bądź wierny Słowu. Idź a tymi poruszeniami, które płyną ze Słowa.